Po co Ci cyfrowy detoks? Znalazłem 27 powodów, dla których warto odłożyć telefon i po prostu odciąć się od internetu. Chcesz posłuchać?
– Jeszcze sprawdzę e-maila i już się kładę – deklaruję, fałszywie, bo wiem, że zaraz, na chwilę, odpalę jeszcze Facebooka, żeby sprawdzić co się dzieje.
I tak zasypiam z telefonem przy głowie, rano przy porannej kawie i śniadaniu siedzę na Facebooku, Twitterze, komentujemy jakieś dyskusje albo planuję dzień w różnych aplikacjach. Można pomyśleć – człowiek sukcesu, tak wygląda życie biznesmena i przedsiębiorcy. Nie.
Przyklejony do telefonu
Byłem po prostu uzależniony i potrzebowałem detoksu, od komputera, od internetu, od smartfona.
To były pierwsze miesiące po reaktywowaniu agencji. Maile, telefony, media społecznościowe, znów maile, znów telefony i znów Facebook, Twitter, Instagram lub LinkedIn. Postanowiłem, że nieważne co się będzie dziać, raz na dwa tygodnie spędzam dobę bez telefonu i internetu – zostawiam smartfona w domu, idę do kina, oglądam filmy, słucham muzyki, czytam książki.
Cyfrowy detoks dla przedsiębiorcy
Dlaczego? Według badania Discover Small Business Watch właściciele małych biznesów pracują ciężej niż ktokolwiek inny. 31 proc. z nich poświęca pracy więcej niż 10 godzin dziennie, natomiast 15 proc. pracuje 7 dni w tygodniu. Z badania wynika także, że 59 proc. właścicieli biznesów definiuje swój dzień wolny czy zwolnienie lekarskie jako bycie pod telefonem i mailem, czyli tak naprawdę przeniesienie pracy do biura zdalnego i przepracowanie chociaż kilku godzin.
Nie mając czasu na zastanowienie się co dalej, twoje koło błędów, pomyłek i porażek się zamyka, a ty kręcisz się razem z nim, nie widząc wyjścia z sytuacji. Nie zawsze jest sens odpisywać na wiadomości e-mail w sobotni wieczór, a także nie ma potrzeby przeglądać Twittera w niedzielny poranek. Co więcej – są nawet badania w których udowodniono, że osoby, które „zasypiają” ze smartfonem przy uchu gorzej śpią.
Cyfrowy detoks i FOMO
Oderwanie się od komputera to swoisty powrót do realnego życia. Tak, więc odłączenie komputera jest rodzajem detoksu, który z jednej strony jest niezbędny dla zdrowia psychicznego, z drugiej może w pierwszym okresie powodować podobne objawy, jak w zespołach abstynenckich. Problem przywiązania do nowych technologii związany jest też ze zjawiskiem określanym, jako FOMO.
To akronim od angielskiego sformułowania “Fear of Missing Out”, który oznacza wewnętrzny przymus ciągłego sprawdzania emaili lub pisania postów na portalach społecznościowych w obawie przed utratą kontaktu z potencjalnie ważnymi informacjami.
Ale ujmując to jeszcze inaczej, jeśli w weekend wciąż pracujesz lub sprawdzasz służbowe e-maile, twój mózg identyfikuje je jako aktywność związana z pracą i nie pozwala Ci przejść ze stanu czuwania do stanu relaksu. Cyfrowy detoks to ułatwia, co udowodnili nawet naukowcy z Kansas State University.
Chciałbym przedstawić Ci 27 powodów, dla których cyfrowy detoks może Ci się przydać. Powodów, które mają stanowić dla Ciebie swoiste wyzwanie i dać Ci motywację do tego, żeby w końcu przejść w tryb offline. Jeśli masz dość pojawiających się powiadomień na ekranie telefonu, dźwięku facebookowego messengera, zaczynasz bać się odbierać telefonu, a kolejne mail przyprawia Cię o atak nudności – musisz pójść na cyfrowy odwyk.
Dlaczego jest Ci potrzebny cyfrowy detoks?
- Wszyscy potrzebujemy zrobić krok w tył i odpocząć od technologii.
- Każdy potrzebuje własnej przestrzeni. Chwili ciszy na to, żeby zastanowić się co dalej, połączyć się z wewnętrznym „ja” lub ludźmi, którzy nas otaczają.
-
Żeby po prostu wiedzieć, że umiesz przestać, wyłączyć się i zachowujesz zdrowy balans jeśli chodzi o użycie technologii.
- Żeby czytać. Spacerować. Tańczyć. Robić cokolwiek chcesz, zamiast siedzieć na Facebooku i tylko o tym myśleć.
- Żeby mieć czas dla siebie.
-
Aby przypomnieć sobie jak to jest być po prostu człowiekiem, a nie marką osobistą. Nie przedsiębiorcą, social media ninją, lajkowanym na Instagramie selfie.
- Żeby mieć pewność, że to co robisz nie zostanie przerwane przez bzyczenie, pipanie, alarmy wibracyjne sygnalizujące nowe wiadomości i powiadomienia.
- Odwyk digitalowy pomoże Ci sprawdzić jak myślisz i co myślisz bez otaczającej Cię zawszęd technologii.
- Żeby po prostu zrobić sobie drzemkę.
- Aby przerwać syndrom „bycia dostępnym”, „pod telefonem”, „pod mailem”, kiedy to ludzie oczekują natychmiastowej odpowiedzi.
- Żeby pozostać produktywnym i kreatywnym – w offlinie też można znaleźć inspiracje.
-
Żeby trochę zwolnić. Kiedy przełączysz się w tryb offline, zobaczysz, że czas płynie zupełnie inaczej.
- Żeby odetchnąć – dosłownie i w przenośni.
- Odwyk digitalowy pozwoli spojrzeć Ci na technologię z nowej perspektywy.
- Przerwa od mediów społecznościowych sprawi, że zauważysz, od których platform jesteś uzależniony i zależny, zawodowo i prywatnie. Łatwiej zaobserwować różne rzeczy robiąc krok w tył.
- Ponieważ wszyscy są na odwyku… i gwiazdy, i twoi znajomi, a nawet autorzy tego tekstu. Wyszukaj na Facebooku lub Twitterze #DigitalDetox i zobacz, że nie jesteś sam.
- Bo to wyzwanie… spore wyzwanie.
- Żeby zjeść w końcu obiad bez telefonu na stole.
- Aby porozmawiać z kimś tak naprawdę, i na żywo, zadać pytania, których nie wypada zadać przez Messengera.
-
Żeby tworzyć wspomnienia zamiast utrwalać je na Instagramie w obawie przed tym, że kiedyś zapomnimy.
- Ponieważ mózg też potrzebuje odpoczynku, a natłok informacji, szum informacyjny po prostu szkodzą. Warto czasem naładować nasze baterie.
- Żeby wrócić do mediów społecznościowych z nową energią i spojrzeniem, zamiast pozwolić, aby nas przytłoczyły.
- Ponieważ najlepsze pomysły pojawiają się raz w ciszy, raz w samotności, ale zawsze w offlinie.
- Żeby poczuć się wolnym!
- Aby odzyskać czas, który kradną nam media społecznościowe.
- Ponieważ odwyk digitalowy pozwoli ci ujrzeć niektóre rzeczy w innym świetle. A po powrocie rozwiążesz swoje problemy zupełnie inaczej. W pracy zamiast czytać i poświęcać czas na każdy mało znaczący e-mail, po prostu będziesz go usuwać. Polecam to rozwiązanie.
-
Żeby znaleźć równowagę, która Ci odpowiada.
Jeśli będziesz potrzebować pomocy w oderwaniu się od komputera, maili, mediów społecznościowych, poproś o pomoc. Najlepszego przyjaciela, swojego chłopaka, męża, syna lub córkę.
Zawsze lepiej przejść przez to razem. Szczególnie że przez pierwsze godziny bez telefonu, będziesz miał syndrom odstawienia. Będziesz chodzić w kąta w kąt po mieszkaniu, nie wiedząc, co zrobić z rękami przyzwyczajonymi do scrollowania Facebooka.