Znany Ekspert, czyli mam za co dziękować. Podsumowanie roku 2019

Szacowany czas na przeczytanie: 11 minut

To był bardzo aktywny i pracowity rok. Zawodowo i prywatnie. Firma nadal się rozwija, szkolę, konsultuję, zakończyłem leczenie onkologiczne. Po raz pierwszy mam też wrażenie, że depresja jest dalej niż bliżej. I jako „Znany Ekspert”, mam naprawdę za co dziękować.

Firma nadal działa i działa prężniej oraz lepiej. Pracuję też mądrzej. Hasztag #ZnanyEkspert, mimo że część osób traktuje go na poważnie, jakoś się przyjął i w sumie, mimo że mam z niego lekkie śmieszki to w tym roku jest jednym z moich największych znaków rozpoznawczych.

Znany Ekspert w 2019

Znany Ekspert w internecie

Blog i strona www.grzegorzmiecznikowski.pl kręci się! W tym roku to ponad 95 000 wyświetleń oraz średnia miesięczna sprzedaż ze strony www na poziomie 916,50 PLN. Nie jest to wiele, ale totalnie nie robiłem dystrybucji poza swoimi kanałami.

Cel na 2020: Wymienić stronę internetową na nowszy model, zwiększyć sprzedaż przez stronę internetową, wprowadzić kilka nowych, fajnych produktów, w tym nowe e-booki oraz nagrać kurs online o LinkedIn.

Znany Ekspert w mediach

Często goszczę w mediach udzielając porad, komentując bieżące wydarzenia, opowiadając o sprzedaży i marketingu. Do tematów, w których się w tym roku wyspecjalizowałem należą: social media, a zwłaszcza LinkedIn, sprawy LGBT+. I z tego ostatniego jestem najbardziej dumny, bo temat kampanii marketingowych oraz targetowania komunikacji do społeczności LGBT+ wszedł pod strzechy – opowiadałem o nim kilka razy na branżowych spotkaniach, w tym na konferencji I Love Marketing.

W tym roku w mediach pojawiłem się 67 razy, jeśli chodzi o wywiady i wypowiedzi. Opublikowałem też 19 tekstów eksperckich w branżowych magazynach. Cześć linków do artykułów i wywiadów znajdziecie pod tym linkiem.

Ale edukuję także na własnym blogu, gdzie w tym roku opublikowałem 27 nowych artykułów i jednego, nowego e-booka, który do tej pory jest pobierany, przynajmniej raz dziennie.

Ale jeśli chodzi o całościową liczbę pobrań, to zestawienie w tym roku prezentuje się następująco:

Cel na 2020: Wydać dwa nowe e-booki. Podręcznik do social sellingu dla sprzedawców i freelancerów oraz podręcznik do marketingu LGBT+.

Znany Ekspert w agencji

Szkoleniowo i konsultacyjnie też zadziało się całkiem sporo. Przede wszystkim z moich usług szkoleniowych i doradczych, skorzystały 87 firm. To trochę mniej niż w zeszłym roku, ale i dobrze.

Na stałe doradzam kilku firmom, z częścią pracuję projektowo. I to fajne rzeczy – przestałem rzucać się na każde zlecenie, biorę te które też mnie kręcą, bo wtedy jestem najbardziej efektywny i ze współpracy najbardziej zadowoleni są klienci i ja. Przede wszystkim firmy częściej decydują się na pakiety konsultacji miesięcznych, a dwóch rekordzistów obsługuję od 11 miesięcy i umowa zostanie przedłużona na kolejne miesiące.

Po drugie częściej realizuję więcej niż jedno szkolenie w firmie, ale dla kilku z nich przygotowywałem całe programy szkoleniowe. W tym roku poprowadziłem 101 szkoleń, wystąpiłem na 17 konferencjach (większych, mniejszych i tych największych), brałem udział jako prelegent w 23 wydarzeniach otwartych. Nagrałem też 11 kursów online, które dostępne są do kupienia online oraz 4 tutoriale sprzedażowe z social sellingu, które służą do onboardingu pracowników dwóch firm.

Podliczając, w tym roku przeszkoliłem (pi razy drzwi) 7000 osób – na salach szkoleniowych, na wydarzeniach otwartych, na konferencjach.

Cel na 2020: Zwiększyć retencję klientów, rozwinąć usługi szkoleniowe, stworzyć pakiety szkoleń wraz z innymi trenerami i poszerzyć wachlarz klientów.

Znany Ekspert w social media

W ubiegłym roku postanowiłem, że zmieni się też trochę moja komunikacja w social media. Zrezygnowałem z fanpage’y i grup. Zmienił się wygląd mojego Instagrama, a większość treści zawodowych przerzuciłem na LinkedIn. Facebook pozostał prywatno-zawodowy. W tym roku opublikowałem ok. 700 postów w mediach społecznościowych. Byłem wzmiankowany także 233 razy w publikacjach innych (LinkedIn nie liczę, bo nie ma do tego narzędzi). Na Instagramie opublikowałem ok. 900 relacji. Od października jestem też obecny na serwisie Quora.pl. Odpowiedziałem tam na ponad 50 pytań, a odpowiedzi zostały ocenione pozytywnie 223 razy i wyświetlone ponad 10 000 razy.

W tym roku spotkało mnie też kilka sytuacji kryzysowych i spory hejt. Zwłaszcza za dwa tematy – LGBT+ i depresję. I kilka razy musiałem nimi zarządzać. Np. w listopadzie odwołano mi praktycznie wszystkie zaplanowane szkolenia na ten miesiąc i po wystąpieniu na I Love Marketing rozpętała się burza na Facebooku i LinkedIn.

Cel na 2020: Poświęcić więcej czasu serwisowi Quora.pl, stworzyć nową taktykę komunikacji na Instagramie, założyć fanpage’a dotyczącego marketingu LGBT+.

Znany Ekspert poza pracą

Może nie każdy jeszcze wie, ale od „bardzo długo” (czyli od 5 lat… z przerwą) śpiewam sobie z grupą niesamowitych ludzi w Chórze Voces Gaudii. W 2019 roku daliśmy 5 występów. 4 lokalnie w Warszawie i jeden w Berlinie. Od października jestem też członkiem zarządu Voces Gaudii. Także i na polu artystycznej działalności jest aktywnie, a przed nami kolejne projekty, zaplanowane koncerty (w tym także wyjazdy zagraniczne).

Gdyby nie ta muzyczna odskocznia już dawno pewnie bym zwariował. I gdyby nie Ci cudowni ludzie z Vee Geesów (a cały czas dołączają nowi, równie wspaniali), którzy towarzyszą mi na różnych życiowych etapach, dają siłę, kupę radości i uśmiechu, nie miałbym na co dzień tyle tęczy, brokatu i nie mógłbym galopować przez codzienną szarówkę na swoim wyimaginowanym jednorożcu.

Cel na 2020: Dołożyć wszelkich starań, aby wszystkie zaplanowane projekty wyszły i żeby o Vocesach było jeszcze głośniej.

Znany Ekspert na dnie

W zeszłym roku postanowiłem, że będę w pełni transparentny jeśli chodzi o moje zdrowie psychiczne, o emocje które towarzyszą w biznesie – te dobre i te złe. I tego dotrzymuję. Nie chcę być bohaterem social mediów, który uczy jak robić biznes, jak budować markę osobistą, ale nikogo nie uprzedza także o kosztach, które to ze sobą niesie.

A prawda jest taka, że w tym roku odniosłem sukces, dla siebie, w oczach innych. Sukces, który pozwolił mi także spłacać długi, zapłacić za ostatni etap, skończonego już na szczęście leczenia onkologicznego, odłożyć trochę grosza na renowacje szczęki. Ale ten sukces… on nie jest za darmo. O wysokiej cenie sukcesu pisałem już nie raz.

Nie wiem czemu 9 października między jedną konferencją a drugą, która odbywała się następnego dnia późnym popołudniem, postanowiłem wziąć wszystkie leki nasenne, które posiadałem i zapić je lekko już wygazowanym piwem.

Może dlatego, że czułem się po prostu zmęczony? Że wówczas od kilku miesięcy pozwoliłem wrócić do swojego życia osobie, którą szczerze kocham, ale z którą relacja mnie nie satysfakcjonowała i sprawiała, że osuwałem się znowu na dno oceanu smutku? A może dlatego, że brakowało mi czasu na siebie i na bliskich? Chyba, że to po prostu zdiagnozowana w ubiegłym roku depresja maskowana postanowiła znienacka zaatakować, mimo że wydawało się, że mam już ją pod kontrolą? A może dlatego, że po prostu sobie nie radzę i czasem mam ochotę krzyczeć?

Znany Ekspert po drugiej stronie lustra

Tego wieczora nic się nie stało. Nie było dramatów, nie było bodźców. Była cisza, ciemność i spokój. I impuls. Wewnętrzny głos, przymus, który mówił, że tak trzeba i jest to jedyne dobre rozwiązanie.

Ok. 22.30 wziąłem potężną dawkę leków. Nie wiem czy wystarczyłoby do tego co chciałem zrobić czy nie. To nie było przemyślane. Nie wykonywałem też telefonów, nie pisałem pożegnalnych wiadomości, nie było notatek na stole. Była cisza, spokój, pewność.

Do momentu, kiedy po ok. godzinie nie zacząłem wymiotować. Zwracać te wszystkie leki, wygazowane piwo. To nie było piękne i majestatyczne. Nie działo się to już w ciszy, a przy dźwiękach torsji, płaczu, przekleństw i złorzeczeństw. Ale finalnie nic się nie wydarzyło. Byłem zły za to na siebie, ale do tej pory nie wiem czy dlatego, że jestem pierdołą i nie potrafiłem nawet w tym być skuteczny czy dlatego, że pozwoliłem sobie na ten gest finalnej autodestrukcji.

Następnego dnia ledwo się obudziłem. Ledwo zdążyłem na pociąg do Rybnika. Przespałem podróż. Przespałem popołudnie w hotelu. Wieczorem wygłosiłem dobrą prezentację, pouprawiałem networking, wróciłem spać.

Ale to był dzień, kiedy coś we mnie pękło totalnie, kiedy paradoskalnie odzyskałem kontrolę nad własnym życiem.

Znany Ekspert na kozetce

Od października mimo wszystko, poza kilkudniowym epizodem depresyjnym na sam koniec miesiąca, wynikjacym ze zmęczenia, hejtu, ogromnej ilości stresu i bodźców, jestem stabilny. Od tego czasu – nie mam ataków paniki, nie płaczę bez powodu, nie pojawiają się wahania nastrojów. Jakby udało mi się wpuścić więcej radości i szczerego szczęścia do swojego życia. Jakby ten szok, który sobie sam zafundowałem, pomógł mi się ocknąć z koszmaru, w którym tkwiłem.

Mam kontrolę, a przynajmniej takie poczucie stabilizacji. Podjąłem trudne decyzje, która dzisiaj procentują, jestem nadal pod opieką specjalisty. I znów pojawią się głosy, że niepotrzebnie o takich rzeczach piszę. Ale w społecznej opinii pokutuje wiele nieprawdziwych przekonań na temat zachowań samobójczych, na temat depresji. Przekonania te niejednokrotnie utrudniają niesienie pomocy, czy powodują stygmatyzację i dyskryminację. A to prowadzi do dalszej izolacji a tym samym do powielenie tego typu zachowań.

Nie wolno tłumaczyć zachowań samobójczych „złymi” cechami charakteru człowieka. Ludzi „silni” też miewają okresy załamania, bywają tak przytłoczeni problemami, czy po prostu chorobą, że tracą wszelką nadzieję i chęć życia. Mit o egoizmie i słabości powoduje, że osoby odratowane, które następnie są leczone z powodu, np. depresji, muszą zmagać się z poczuciem winy i wstydu za próbę samobójczą, co utrudnia im powrót do zdrowia. Ten wstyd był we mnie kilka miesięcy, ale koniec z nim.

Samobójstwo może dotyczyć każdego. Wiele osób sławnych, znanych i podziwianych odebrało sobie życie. Nie ma też czegoś takiego jak „typ samobójcy”. Zachowania samobójcze zdarzają się u bardzo różnych osób.

Znani Eksperci w depresji

Według badań Michaela Freemana z University of California na depresję cierpi, aż 1 na 3 biznesmenów. Według statystyk i badań przeprowadzonych w Polsce każdego dnia szesnastu Polaków odbiera sobie życie. Na depresje choruje aż 1,5 mln ludzi. Przedsiębiorcy (zarówno mniejsi, jak i właściciele dużych firm) znajdują się w grupie ryzyka, bo stres jest nieodłączną częścią działalności gospodarczej.

Bo może ten problem Cię nie dotyczy, ale niewykluczone, że w przyszłości będzie dotyczył ciebie lub kogoś kogo kochasz. Według badań przedsiębiorcy chorują na depresję cztery razy częściej. Ale depresja jest stygmatyzowana, także przez nas samych.

Pamiętaj, że nikt z nas nie jest sam. Nie przeżyłbym pewnie dorosłego życia, gdyby nie pomoc przyjaciół i specjalistów. Jeśli przechodzisz trudne chwile, czujesz że sobie nie radzisz, jesteś lub byłeś ofiarą przemocy fizycznej, psychicznej lub seksualnej, możesz poprosić o pomoc.

Jeśli jesteś osobą LGBT+ i chcesz skonsultować się z przyjaznymi nam profesjonalistami w tym temacie, sprawdź Otwartą Przestrzeń – Centrum Terapii w Warszawie lub Centrum Psychoterapii Przestworza w Krakowie.

A to telefony zaufania dla osób potrzebujących wsparcia:

  • 116 111 / Dajemy Dzieciom Siłę
  • 116 123 / Polskie Towarzystwo Psychologiczne
  • 800 120 002 / Niebieska Linia
  • 800 70 22 22 / Itaka
  • 22 635 93 92 / PONTON
  • 22 628 52 22 / Lambda Warszawa

Jeżeli dotyka Cię dyskryminacja na tle orientacji seksualnej lub tożsamości/ekspresji płciowe możesz skorzystać też pomocy psychologicznej Kampanii Przeciw Homofobii. Umów się mailowo na spotkanie z psychologiem w budynku KPH przy ul. Solec 30a w Warszawie: bezpieczniej@kph.org.pl.

Znany Ekspert w urodziny

Kiedy kończę pisać ten post, Wy jeszcze składacie my życzenia urodzinowe. Tak, kończę dzisiaj 33 lata i jeszcze nigdy nie byłem tak wdzięczny jak teraz. Nie jestem na tyle butny, żeby powiedzieć że sukces, który odniosłem, że siła którą mam jest tylko moją zasługą. Często to Wasze polecenia, rekomendacje, często to Wasze dobre słowo, sprawia że sprawy idą naprzód – zawodowo i prywatnie. Wszystkim przyjaciołom, znajomym i nieznajomym – dziękuję, że jesteście.

Leave A Reply

Brak produktów w koszyku.