Pisanie jest trudne. Bardzo trudne. Żeby pisać lepiej nie ma drogi na skróty, nie ma żadnych „hacków”. Jedynym sposobem, żeby nauczyć się pisać lepiej jest praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka.
Nawet dużo ćwicząc, przydadzą Ci się poniższe wskazówki, które, mam nadzieję, usprawnią cały proces pisania i pomogą Ci poprawić pisarski warsztat. Nieważne czy pracujesz w marketingu, prowadzisz bloga, tworzysz oferty handlowe, chcesz napisać ciekawy artykuł czy zostać autorką bestsellerowej powieści – powinieneś szlifować swoje rzemiosło.
Pisz każdego dnia
Nawet jeśli ma być to tylko jeden akapit albo jedno zdanie! Dyscyplina jest jedną z najważniejszych rzeczy potrzebnych autorowi. Każdego dnia siadaj do komputera lub weź kartkę i długopis i wygospodaruj chociaż 15 minut na pisanie.
Czytaj każdego dnia
A kiedy już będziesz czytał ciekawy artykuł czy książkę, zaznaczaj w nich co Ci się podoba i spróbuj to powielić. Mogą to być poszczególne przejścia między akapitami, pojedyncze zdania czy zwroty. Zaznaczaj też co Ci nie pasuje w danym tekście i unikaj takiego stylu.
Ćwicz i myśl
Najlepsze rzeczy – od pomysłów, poprzez całe akapity, a skończywszy na pojedynczych zdaniach – zawsze pojawiają się w mojej głowie w czasie biegania lub ćwiczeń na wolnych ciężarach. Uznaj więc, że ćwiczenia fizyczne to część twojej pisarskiej pracy. Poza tym… w zdrowym ciele, zdrowy duch.
Śpij z notatnikiem
Kiedy mam do napisania duży tekst, albo prowadzę projekt content marketingowy dla klienta, często, w środku w nocy, w absolutnej ciszy i wyluzowaniu, w mojej głowie pojawiają się pomysły, które warto ubrać w konkretny artykuł, ba!, nawet całe fragmenty takich tekstów. Szybko więc notuje je na kartce papieru, którą zawsze mam przy łóżku i wracam do spania, nie martwiąc się, że rankiem, genialny pomysł wyleci mi z głowy.
Rutyna nie jest twoim wrogiem
Piszę zawsze w tych samych godzinach. W te same dni. W tych samych miejscach (kursuje często między klubokawiarniami albo zaszywam się w łóżku z laptopem). Przy tym samym napoju (americano z podgrzanym mlekiem), jedząc (jeśli zostaję w domu) zawsze te same snacki (zwykle jest to mieszanka studencka albo orzechy włoskie). Robię wszystko, totalnie wszystko, aby dyskomfort niepewności, tego czy się skupię i czy coś napiszę, nie uruchomił ataku paniki „pierwszej pustej strony”. Rutyna może być Twoim przyjacielem. Dodatkowo w ten sposób tworzysz sobie pisarki nawyk.
Nie pisz i nie redaguj w tym samym czasie
Kiedy piszesz, po prostu pisz. Przelewanie myśli z głowy na papier jest wystarczająco trudne i niemożliwe jest, aby za pierwszym podejściem, od razu, wszystko napisać w perfekcyjnym stylu i bezbłędną polszczyzną. Mój sposób jest prosty. Piszę popołudniami, a to co napiszę redaguję ze spokojną głową późnym wieczorem. Ostateczne poprawki nanoszę już następnego ranka.
Zatrzymaj się na chwilę
Jeśli piszesz coś ponad godzinę i zaczyna być ci trudno, zdania, słowa się ze sobą nie kleją, a ty marzysz, żeby wyjść na spacer, po prostu odejdź od komputera. Pisanie na siłę i wbrew sobie, zmuszane się jest nieproduktywne i psuje humor. Pisanie ma sprawiać frajdę, a poza tym jeśli zatrzymasz proces w dobrym humorze, wrócisz do niego w dobrym humorze. Proste?
Pracuj, pracuj, pracuj jeszcze więcej
Praktycznie niemożliwe jest, abyś za pierwszym razem napisał wszystko tak jak chciał. Ba! Nawet za drugim i trzecim razem! Tak jak każdy, musisz pracować nad swoim stylem i ulepszać rzemiosło. I nie frustruj się tym, że tekst nie jest taki jak go sobie wyobrażałaś. Zdradzę Ci pewien sekret – żaden pisarz, dziennikarz, bloger, nie jest zawsze do końca zadowolony ze swojego dzieła.
Pisz dla siebie
Jeśli sam uznasz, że temat, na który właśnie piszesz, rzecz którą przygotowujesz, jest interesująca, duże prawdopodobieństwo, że za ciekawe uzna to także twój odbiorca.
Jeśli masz jakiekolwiek sugestie albo coś sprawia Ci trudność, napisz o tym w komentarzu. Może wspólnie dodamy kilka punktów do tego zestawienia?