LinkedIn ma nie być tylko i wyłącznie miejscem do wyszukiwania nowych kontaktów. Ma być przede wszystkim portalem do nawiązywania głębokich relacji zawodowych i rozwoju. Dlatego też w najbliższym czasie wprowadzonych zostanie kilka mniejszych i większych zmian, które mają pomóc wykorzystać użytkownikom potęgę LinkedIn w pełni.
Dzisiaj członkowie LinkedIn udostępniają rekordowe liczby postów, wysyłają setki milionów wiadomości co tydzień, zmieniają swoje umiejętności, konsumują ponad milion godzin treści edukacyjnych w LinkedIn tygodniowo. Tylko w w zeszłym roku na platformie utworzono prawie pięć miliardów nowych połączeń w sieciach zawodowych. Każdego dnia na LinkedIn, pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej, co sekundę zatrudniane są 3 osoby.
Jednocześnie z ankiety przeprowadzonej przez sam portal w czasie pandemii, wynika że:
- 31% pracowników doświadcza utraty kontaktu z liderami opnii;
- 37% pracowników na LinkedIn mniej kontaktuje się z osobami ze swoich zespołów;
- 40% pracowników nie czuje się już tak mocno połączona z „przyjaciółmi” na LinkedIn.
Wszystkie zmiany, które wprowadza LinkedIn i które w Polsce niedługo dostaniemy wszyscy mają sprawić, że będziemy bliżej z naszą społecznością i że właśnie ta społeczność będzie na pierwszym miejscu. Pamiętajcie, że zmiany na LinkedIn pojawiają się „paczkami”, co oznacza że niektórzy użytkownicy w regionie mogą je już mieć, a niektórzy dopiero je dostaną za jakiś czas.
Nowy design LinkedIn
Nowy wygląd feedu jest cieplejszy kolorystycznie, prostszy, docelowo ma być bardziej intuicyjnych i ułatwić wyszukiwanie i odkrywanie. W ramach zmian, usprawniona zostanie wyszukiwarka LinkedIn i zmieniony algorytm wyszukiwania. Pojawi się tryb ciemny oraz nowe ikony.
Zmienią się także emojis. LinkedIn dodaje nowe, które przedstawiają wachlarz zawodów i branż oraz ludzi o różnych umiejętnościach i pochodzeniu etnicznym. Jak podkreślają osoby odpowiedzialne za te zmiany: „Każdy na LinkedIn ma czuć się mile widziany”.
Open to Work
To, że szukasz pracy nie jest niczym złym. Rekruterzy na LinkedIn, chcą wiedzieć kto jest dostępny do „zatrudnienia” w społeczności LinkedIn. Zresztą, co sekundę, na LinkedIn 3 osoby znajdują pracę. LinkedIn uruchamia więc nakładkę na zdjęcie profilowe „Open to Work”. Z nakładki skorzystało do tej pory już prawie 2,5 miliona osób na LinkedIn. Pierwsze wyniki pokazują, że członkowie z „Open to Work” otrzymują 40% więcej wiadomości e-mail od rekruterów i 20% więcej wiadomości od społeczności LinkedIn.
LinkedIn Stories
Przeprojektowanie witryny LinkedIn znajduje się w kluczowym punkcie zwrotnym, ponieważ rekordowa liczba osób zaczęła, po zmianie algorytmów, udostępniać treści. Dlatego, już wkrótce, członkowie LinkedIn będę mogli dzielić się swoimi historiami, tak jak ma to miejsce np. na Instagramie. Z jednej strony ma to sprawić, że feed stanie się „lżejszy” i nie trafi tam każda, mało istotna treść. Z drugiej, użytkownicy będą spędzać więcej czasu na platformie i poznawać się.
Do końca roku liczba kont ze stories ma się diametralnie zwiększyć, a po nowym roku objąć już całościowo wybrane kraje.
Wideo połączenia
W chwilach, kiedy spotkanie twarzą w twarz to najlepszy sposób na załatwienie spraw będzie można to zrobić przez czat LinkedIn. Jednym kliknięciem i rozpocząć rozmowę wideo przez Microsoft Teams lub Zooma. Ta opcja ma być dostępna dla wszystkich członków LinkedIn już w nadchodzących tygodniach.
Łatwiejsze zarządzanie czatem
Ale to nie wszystkie zmiany na czacie LinkedIn. Od teraz na czacie LinkedIn można także cofnąć wysyłanie wiadomości lub usunąć już wcześniej wysłaną. Łatwiejsze będzie też zarządzanie naszą skrzynką odbiorczą, dzięki możliwości zbiorczego usuwania InMaili i zarządzania czatami grupowymi.
Profesjonalizm przede wszystkim
LinkedIn podejmie też nowe kroki, aby tworzyć nowe standardy społeczności i bezpieczeństwa na LinkedIn. Póki co, w USA, Francji i Kanadzie, użytkownicy którzy zgłoszą lub usuną udostępniane treści, otrzymają powiadomienie zawierające więcej informacji o działaniach LinkedIn. Do końca roku zmiana systemu zgłoszeń i odpowiedzi obejmie także Polskę. Jeśli administracja LinkedIn popełni błąd i nie usunie zgłoszonej treści, od decyzji będzie można się odwołać i prośba zostanie rozpatrzona drugi raz.
Dużo łatwiejsze będzie tez zgłaszanie szkodliwych treści i wiadomości. Będzie można zrobić to zaraz pod postem lub z poziomu linkedinowego czatu. Z nowymi standardami społeczności można zapoznać się tutaj.
Automatyzacja na celowniku
Wraz z aktualizacją standardów społeczności, LinkedIn bierze po raz kolejny na celownik także boty i narzędzia do automatyzacji. „Z platformy LinkedIn można korzystać tylko w dozwolony przez nas sposób i tylko do celów zgodnych z jej przeznaczeniem. Z LinkedIn można korzystać tylko przy użyciu interfejsów zaprojektowanych przez nas do tego celu, np. w aplikacjach mobilnych lub na linkedin.com.” – czytamy w nowej polityce.
Co to oznacza w praktyce? Narzędzia nieautoryzowane przez LinkedIn będą po prostu banowane, a konta blokowane. Wynika to z wielu skarg, które wpływały przez ostatnie miesiące do administracji portalu na botowanie wiadomości czy wysyłanie sprzedażowego spamu. Warto jest się więc dwa razy zastanowić, zanim skorzysta się z automatyzacji na LinkedIn.
Aktualizacje LinkedIn, które mogłeś przeoczyć
LinkedIn, co chwila, wprowadza mniejsze i większe zmiany na profilach osobowych czy stronach firmowych. Co mogło Ci umknąć w ostatnim czasie?
Zwiększenie limitu znaku w nagłówku profilu
Niedawno LinkedIn powiększył limit znaku w nagłówku ze 120 do 220. Z profilu zniknęły za to dane firmy z karty profilu, w tym logotyp. Zmiana ta łączy się z aktualizacją algorytmu wyszukiwania LinkedIn. Nagłówek profilu pełni kluczową rolę, w tzw. LinkedIn SEO, czyli pozycjonowaniu naszego profilu w konsoli Advanced Search. Jak ją wykorzystać?
- Jeśli chcesz być znajdywanym przez wyszukiwarkę LinkedIn, musisz pomyśleć o słowach kluczowych, które potencjalni klienci mogą wpisywać.
- Pamiętaj, że wyszukiwania na LinkedIn różnią się od tych googlowskich. W Google wpisujemy zwykle cały zdania. Z kolei Twoi potencjalni klienci będą szukać konkretnych fraz. Skup się na maksymalnie 3-5 takich frazach i dodawaj je do swojego profilu w różnych miejscach.
- W nagłówku powinny znaleźć się słowa klucze, które wybrałeś. Możesz użyć tytułu zawodowego, stanowiska, ale możesz też wpisać branże czy tematy, którymi się zajmujesz. Nagłówek powinien też zawierać interesujące call-to- action, które zachęci do wejścia na Twój profil. Wyróżnić się wyszukiwarce LinkedIn pomogą Ci się też emojis. Oddzielaj nimi poszczególne sekcję nagłówka, poszczególne stanowiska czy tematy. Choć to dosyć tani trik, przykuwa uwagę użytkowników.
Warto też dodać nazwę firmy z powrotem do nagłówka i lepiej wykorzystać grafikę w tle. Zamiast zdjęć panoramy biurowców, dodaj informację gdzie pracujesz i co robisz. Pisał o tym m.in. Bartek Ziemiański.
Wymowa nazwiska w profilu
Profile w różnych językach wspiera też, od pewnego czasu, możliwość nagrania wymowy naszego imienia i nazwiska. Odpowiednia wymowa imienia, zwłaszcza w środowisku międzynarodowym, to nie tylko uprzejmość, to bardzo ważna element zrobienia dobrego pierwszego wrażenia i tworzenia inkluzywnego, przyjaznego miejsca pracy.
Opcja nagrania poprawnej wymowy imienia i nazwiska dostępna jest póki co aplikacji mobilnych przez Androida i iOS.
Emojis w oknie komentarzy
Wcześniej, aby dodać emoji w komentarzu trzeba było korzystać z aplikacji mobilnej LinkedIn lub rozszerzenia do Google Chrome. Od pewnego czasu użytkownicy LinkedIn mają możliwość wyboru odpowiednich emotek z okna komentarzy. O tej zmianie i jej znaczeniu pisała kilka dni temu Dagmara Pakulska.
Reklamy konwersacyjne
LinkedIn wprowadził możliwość wysyłania konwersacyjnych, sponsorowanych InMaili. Ten format reklamowy może zawierać w sobie kilka call-to-action, kilka różnych scenariuszy odpowiedzi, w zależności, od tego jakie opcje wybierze odbiorca wiadomości.
Biuletyny na LinkedIn
Dostępne dla niektórych stron firmowych jak i profili osobowych. Jako autor biuletynu, możesz pisać na temat, którym się zawodowo zajmujesz – regularnie. Członkowie mogą subskrybować biuletyn, aby otrzymywać aktualizacje, gdy publikujesz coś nowego. Aby utworzyć biuletyn na LinkedIn:
- Kliknij „Napisz artykuł” u góry strony głównej.
- Kliknij „Utwórz biuletyn”.
- Dodaj tytuł, opis, rytm publikowania i logo biuletynu, a następnie kliknij gotowe.
Domyślnie, Twoja sieć kontaktów i obserwujący będą zapraszani przez powiadomienie do subskrypcji biuletynu. Możesz odznaczyć tę opcję, jeśli nie chcesz zapraszać swoich połączeń i obserwujących do subskrypcji. Biuletyn dostępny jest tylko dla zaproszonych twórców. Możesz zobaczyć jak wygląda u Marcina Sokołowskiego, CEO Sharebee.
Lista osób obserwujących stronę firmową
W panelu analitycznym strony firmowej pojawiła się opcja wyświetlenia wszystkich obserwujących naszą firmę i jej publikacje. Ma to pomóc administratorom stron firmowych, którzy do tej pory widzieli tylko zagregowane statystyki, w uzyskaniu większej liczby informacji o grupie docelowej. Transparentność w pokazywaniu wszystkich obserwujących ma też pomóc sprzedawcom i osobom zaangażowanym w programy social sellingowe w firmach w nawiązywaniu bezpośrednich kontaktów z obserwującymi i budowaniu z nimi relacji.
Reakcje w komentarzach
Niby nic bardzo nowego, ale część firm wykorzystuje reakcje, które można dodać pod postami do głosowania i zwiększania zaangażowania na LinkedIn. Od kilku miesięcy robi tak np. GymShark, przy różnych okazjach.
Głosowanie reakcjami znamy już m.in. z Facebooka, natomiast w przeciwieństwie do portalu Zuckenberga, LinkedIn nie penalizuje w żaden sposób takich postów, ani nie zabrania ich, póki co, w ramach standardów społeczności.
Transparentność reklam i wydarzeń
Na stronach firmowych pojawiły się też, nie tak dawno, dwie zakładki – wydarzenia i reklamy. Dzięki temu, możemy sprawdzić jakie wydarzenia organizuje i organizowała firma oraz czy reklamuje się na LinkedIn oraz w jaki sposób. Zmiany te mają zwiększyć transparentność organizacji i firm. Ma to uzasadnienie w zmianach polityki LinkedIn.
Zmiany na LinkedIn wprowadzane są cały czas, dlatego warto trzymać rękę na pulsie. Zwłaszcza jeśli prowadzi się programy Employee Advocacy lub social selling w firmie. Jeśli masz ochotę porozmawiać o LinkedIn, sprzedaży w social media i o tym jak mogę Ci pomóc, napisz do mnie tutaj.