Automatyzacja LinkedIn do wysyłania zaproszeń i wiadomości. Czy LinkedIn nią zezwala?
Krótka odpowiedź brzmi: nie. Dużo dłuższa odpowiedź, poniżej.
Automatyzacja LinkedIn a umowa użytkownika
LinkedIn nie zezwala na automatyzację, a naruszenia Umowy Użytkownika, takie jak korzystanie z automatyzacji, mogą skutkować tymczasowym lub stałym zablokowaniem Twojego konta.
A oto konkretna polityka LinkedIn dotycząca narzędzi automatyzacji:
W celu ochrony danych naszych członków i naszej strony internetowej, nie zezwalamy na używanie oprogramowania osób trzecich, w tym „crawlerów”, botów, wtyczek przeglądarki ani rozszerzeń przeglądarki, które przeszukują, modyfikują wygląd lub automatyzują działania na stronie internetowej LinkedIn. Nie zezwalamy również na korzystanie z fałszywych kont ani fałszywego zaangażowania na stronie internetowej LinkedIn… Każdy członek, który używa narzędzi w tym celu, narusza Umowę Użytkownika. Oznacza to, że ryzykuje ograniczenie lub zamknięcie swojego konta.
Ale to nie wszystko. O automatyzacji również mówi punkt 8.2 umowy użytkownika LinkedIn, której pewnie nikt poza mną nie przeczytał w momencie rejestracji w serwisie. Nie mam Wam tego za złe. Ja po prostu lubię regulaminy, a w świecie Harry’ego Pottera byłbym Hermioną Granger.
W ogóle polecam Wam cały ustęp 8.1 i 8.2 o tym, co na LinkedIn można, a czego nie.
8.2. Użytkownik zobowiązuje się, że nie będzie Wykorzystywać botów lub innych automatycznych metod w celu uzyskania dostępu do Usług, dodawania lub pobierania kontaktów bądź wysyłania lub przekierowywania wiadomości.
Większość, jeśli nie wszystkie, narzędzia automatyzacji LinkedIn twierdzą, że są “bezpieczne”, ponieważ LinkedIn nie jest w stanie ich wykryć.
Nie daj się zwieść. Te produkty nie są bezpieczne. LinkedIn wykrywa automatyzację, a Twój profil nie jest bezpieczny, jeśli ich używasz. Dowód anegdotyczny. Tylko w tym roku zgłosiło się do mnie 11 osób, abym pomógł im konta odblokować. Aż 8 z nich przyznało, że stosowało narzędzia do automatyzacji.
Automatyzacja na LinkedIn i jej konsekwencje
W ubiegłym roku, a dokładnie, 25 października 2022 roku LinkedIn ogłosił nowe funkcje, które pomagają w wykrywaniu fałszywych profili. Jeśli zostaniesz przyłapany na korzystaniu z narzędzia do automatyzacji na LinkedIn do wysyłania automatycznych zaproszeń do połączenia, wiadomości prywatnych lub InMail na LinkedIn, masz duże szanse na zawieszenie konta i możesz podlegać działaniom prawnym.
Jak działa automatyzacja na LinkedIn?
Po pierwsze narzędzia do automatyzacji zbierają dane. Zbieranie danych polega na automatycznym kopiowaniu informacji z profilu i używaniu jej w innej aplikacji. Niektóre formy zbierania danych mają uzasadniony cel. Na przykład Google przeszukuje publicznie dostępne dane na LinkedIn, aby prezentować wyniki wyszukiwania. Ale istnieją także celowe zastosowania.
Zanim omówimy te cele, porozmawiajmy o różnicy między danymi publicznymi a danymi dostępnymi po zalogowaniu.
Dane publicznie dostępne na LinkedIn
Dane publiczne to informacje w Twoim profilu na LinkedIn, które oznaczasz jako publicznie dostępne. Masz opcję uczynienia ich wszystkich prywatnymi, co oznacza, że są widoczne tylko dla osób zalogowanych na LinkedIn.
W sprawie sądowej z hiQ, 9. Sąd Okręgowy uznał, że LinkedIn nie może uniemożliwiać hiQ zbierania publicznie dostępnych danych. To jest sprawa, którą LinkedIn złożył do Sądu Najwyższego w Stanach Zjednoczonych. Sąd ten przekazał sprawę ponownie do Sądu Apelacyjnego, który potwierdził swoje pierwotne orzeczenie. Ale historia się tu nie kończyła.
Dane dostępne po zalogowaniu na LinkedIn
Dane dostępne po zalogowaniu to dane dostępne dla kogoś, kto jest zalogowany na LinkedIn i przegląda połączenie 1. stopnia. To ważna różnica, ponieważ dla osób zalogowanych i połączonych z Tobą dostępne jest znacznie więcej informacji o Tobie. Ta różnica odegrała dużą rolę w najnowszym orzeczeniu w sprawie hiQ. Odegrała również ogromną rolę w sprawie Mantheos Pte
Sprawa sądowa LinkedIn przeciwko hiQ dotycząca zbierania danych
Firma hiQ używała danych z LinkedIn do tworzenia profili zawodowych, które sprzedawała pracodawcom. hiQ zbierał publiczne profile na LinkedIn za pomocą oprogramowania do automatyzacji. To było zagadnienie, które LinkedIn początkowo przedstawił aż do Sądu Najwyższego (który skierował sprawę z powrotem do Sądu Apelacyjnego). Ten orzekł, że zbieranie publicznie dostępnych danych jest dozwolone.
Jednak LinkedIn kontynuował walkę i 7 listopada 2022 roku odniósł ważne zwycięstwo. LinkedIn oskarżał hiQ o inżynierię wsteczną platformy i próbę uniknięcia wykrycia poprzez użycie narzędzi do automatyzacji na LinkedIn w celu imitowania zachowań użytkowników i użytkowniczek.
Ponadto hiQ zatrudniał niezależnych kontrahentów do weryfikacji ręcznej danych zbieranych przez hiQ, gdy ich konta były ograniczane, instruując ich, aby tworzyli fałszywe profile.
Sarah Wright, wiceprezes LinkedIn ds. Prawnych, Sporu, Konkurencji i Egzekwowania, napisała 4 listopada 2022 roku:
“Dziś, w trakcie postępowania sądowego z hiQ, Sąd ogłosił znaczące zwycięstwo dla LinkedIn i naszych członków w sprawie zbierania danych osobowych, między innymi nadużyć platformy. Sąd orzekł, że Umowa Użytkownika LinkedIn jednoznacznie zabrania zbierania danych oraz nieautoryzowanego korzystania z zebranych danych oraz fałszywych kont, potwierdzając stanowisko prawne LinkedIn wobec hiQ przez ostatnie sześć lat. Sąd także stwierdził, że hiQ przez lata wiedział, że jego działania naruszają naszą Umowę Użytkownika, i że LinkedIn ma prawo kontynuować roszczenie, że hiQ naruszył ustawę o nadużyciu komputerowym.”
To zdjęcie ograniczeń pozwoliło LinkedIn skuteczniej zwalczać osoby korzystające z automatyzacji. Teraz inwestują oni znaczne środki w technologie, aby wykrywać fałszywe profile i powstrzymać ludzi przed automatyzacją działań na platformie. Nawet jeśli Twoim celem nie jest zbieranie danych, jest bardzo prawdopodobne, że zostaniesz objęty tą akcją, jeśli automatyzujesz generowanie leadów na LinkedIn.
Sprawa sądowa LinkedIn przeciwko Mantheos Pte
LinkedIn pozwał Mantheos Pte za nieautoryzowane zbieranie danych zalogowanych milionów profili LinkedIn. Mantheos używało zautomatyzowanych technologii, takich jak zbieranie danych, przeszukiwanie i boty z wieloma fałszywymi kontami do dostępu do LinkedIn. Połączono te fałszywe konta z fałszywymi kartami debetowymi i używano ich do utworzenia okresów próbnych w Sales Navigator. Dawało to im 30 dni na każde fałszywe konto, aby wysłać setki zaproszeń do połączenia i wiadomości spam. Fałszywe konta pozwalały im zbierać informacje z profili dostępnych tylko dla prawdziwych, zalogowanych członków LinkedIn. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego otrzymujesz tyle zaproszeń do połączenia od fałszywych kont, to jest jeden przykład tego, co robią. Pozew możecie zobaczyć tutaj.
Mantheos zawarł ugodę z LinkedIn 6 maja 2022 roku. W biurze prasowym LinkedIn czytamy:
“Dziś LinkedIn posunął się naprzód w walce przeciwko nieautoryzowanemu zbieraniu danych, z powodzeniem rozwiązując sprawę sądową, którą wytoczył przeciwko singapurskiej firmie Mantheos Ptd. Ltd. 1 lutego 2022 roku. W ramach ugodowego porozumienia Mantheos zgodził się trwale usunąć wszystkie zebrane dane profili członków LinkedIn, zniszczyć wszelkie oprogramowanie używane do zbierania danych z profili LinkedIn i zaprzestać dostępu do danych profili członków LinkedIn za pomocą zbierania danych lub innych zautomatyzowanych środków.”
Dlaczego zbieranie danych i automatyzacja LinkedIn jest problemem?
Jest wiele powodów, dla których LinkedIn traktuje zbieranie danych tak poważnie.
- Ochrona swojego terenu: Inne platformy próbowały replikować LinkedIn w przeszłości, i LinkedIn podejmie wszelkie środki, aby chronić swoją działalność.
- Ochrona osób członkowskich: Dane zebrane w wyniku ostatnich incydentów hakerskich na LinkedIn trafiają na czarny rynek, gdzie mogą być używane do phishingu, ransomware, podszywania się pod nazwisko lub innych ataków.
- Prywatność: hiQ używał zebranych danych z LinkedIn do stworzenia własnej platformy i sprzedał informacje pochodzące z tych danych klientom. W tym przypadku używano danych do przewidywania, czy pracownicy mogą rozważać odejście z pracy. Mantheos zbierał dane zalogowanych userów i userek, agregował je i sprzedawał je dalej.
Większość zbieraczy danych łączy dane z LinkedIn z danymi z innych źródeł (takich jak przechwycone pliki z naruszeń danych). Potencjalnie mogą oni sprzedawać te dane nieuczciwym graczom, którzy wykorzystają je do oszustw inżynierii społecznej.
Co ma wspólnego to wszystko z automatyzacją na LinkedIn w generowaniu leadów?
Narzędzia automatyzacji na LinkedIn przeznaczone do generowania leadów używają metod identycznych z podejściami zarówno hiQ, jak i Mantheos. Automatyzują one przeglądanie profili, co LinkedIn postrzega jako zbieranie danych. Następnie wysyłają automatyczne zaproszenia do połączenia, co dokładnie robił Mantheos.
Dostawcy narzędzi do automatyzacji na LinkedIn i zlecające firmom generowanie leadów na LinkedIn zareagowały, instruując klientów, aby tworzyli fałszywe profile w celu obejścia ograniczeń.
LinkedIn teraz intensywnie inwestuje w technologie i sztuczną inteligencję, aby wykrywać tego rodzaju automatyzację i zamykać ją. 10 października 2022 roku LinkedIn przeprowadził masowe usunięcie fałszywych profili, które twierdziły, że są zatrudnione przez trzy konkretne firmy.
Według KrebsOnSecurity, LinkedIn usunął ponad 291 620 profili, które twierdziły, że pracują w Apple, 411 320 profili z Amazon i 288 281 profili twierdzących, że pracują w LinkedIn.
Wykrywanie fałszywych profili
Ale to nie koniec tej wojny LinkedIn z automatyzacją. 25 października 2022 LinkedIn ogłosił, że opracował nowy detektor obrazu, który ma 99% skuteczności w wykrywaniu fałszywych zdjęć profilowych, przy 1% wskaźniku fałszywie pozytywnych wyników. W ostatnich latach obserwujemy nieustanny rozwój sztucznej inteligencji i generatywnych technologii, które mają wpływ na różne dziedziny naszego życia.
Niestety, wraz z tym postępem pojawia się również nowe zagrożenie w postaci fałszywych profili na platformach społecznościowych, właśnie takich jak LinkedIn. A fałszywe konta stwarzają ryzyko naruszenia prywatności, oszustw, a nawet szkodzą reputacji profesjonalistom i firmom. Dlatego LinkedIn, wraz ze swoim zespołem Trust Data, podjął działania mające na celu wykrywanie i eliminowanie fałszywych profili. Ich prace obejmują szerokie spektrum działań i usprawnień algorytmów i AI, takich jak:
- wykrywanie i zapobieganie tworzeniu fałszywych kont,
- przejęcie istniejących kont,
- usuwanie treści naruszających zasady platformy.
Automatyzacja LinkedIn jest niebezpieczna także dla Ciebie
Nie tylko LinkedIn powinien uważać, że automatyzacja jest niebezpieczna. Czy wiesz, do kogo należą narzędzia, z których korzystasz do automatyzacji? Taki LinkedIn Helper to narzędzie rosyjskie, które zbiera informacje o każdej Twojej sesji, kiedy go używasz. I w umowie użytkownika nie ma nic napisane o tym, co dzieje się z tymi danymi, ale wyrażasz zgodę na ich przetwarzanie i wysyłanie dalej.
Linked Helper to druga wersja narzędzia do automatyzacji działań na LinkedIn, które kilka lat temu zostało zablokowane przez LinkedIn ze względu na inwazyjną technologię. To naprawdę dobrze znane narzędzie i często używane w naszym kraju. Niestety jest również znane z obciążania konta LinkedIn i wywoływania blokad, o czym świadczą liczne relacje.
Linked Helper to rosyjski produkt, i do kilku lat temu, gdy kliknąłeś opcję płatności (kartą kredytową), byłeś kierowany do rosyjskiego portalu płatności. Jeśli kliknąłeś opcję płatności za pośrednictwem PayPal, automatycznie otrzymałeś fakturę drogą mailową z linkiem do płatności za pośrednictwem PayPal, z ostrzeżeniem, aby korzystać tylko z osobistego konta PayPal.
Obecnie Linked Helper otworzył oddział w USA (Filadelfia), być może również dlatego, że rosyjski regulator internetu zablokował LinkedIn (między innymi usługi internetowe), a rosyjscy użytkownicy mogą uzyskać do niego dostęp tylko za pośrednictwem VPN (co również jest tam zabronione)… Ale to już inna historia.
Linked Helper nie jest rozszerzeniem do przeglądarki Chrome – to aplikacja desktopowa z funkcjonalnościami przypominającymi przeglądarkę internetową, mimo że mówi o sobie “chrome extension”.
Zresztą o nielegalności takich rozwiązań, a także o botach i o tym jak je rozpoznać oraz jak nam szkodzą, pisał Rafał Szymański. Poczytajcie go tutaj.
“Autotyzacja LinkedIn jest legalna i bezpieczna”
Tak powie każda firma, która ją sprzedaje. Ale prawda jest taka, że… nie jest. LinkedIn ma swoje firmy partnerskie, te, które mogą korzystać z ich API, niektóre działania automatyzować legalnie. Jeśli narzędzia do automatyzacji zaproszeń, zbierania leadów czy wyciągania danych z LinkedIn tam nie ma, oznacza to, że nie jest legalne i a ty narażasz się na blokadę swojego konta. Inaczej ma się sprawa z narzędziami do publikowania postów. Ale też należy, przeczytać jak działają i jak zbierają dane, zanim zaczniecie z nich korzystać.
Mam nadzieję, że odpowiedziałem Wam na pytanie o automatyzację na LinkedIn. Wiem, że to bardzo długi tekst, ale chciałem być rzetelny i rzetelnie Wam opowiedzieć, dlaczego nie należy jej stosować.
Polskie firmy automatyzacyjne też istnieją.
I nie, nie mam o nich dobrego zdania.
Nie korzystaj z automatyzacji LinkedIn, przyłóż się!
Ryzyko związane z automatyzacją generowania leadów na LinkedIn znacznie przewyższa korzyści. Ale szczerze mówiąc, automatyzacja na LinkedIn również przynosi złe rezultaty, zarówno sprzedażowe jak i wizerunkowe.
Zastanów się przez chwilę, jakie mogą być konsekwencje:
- Co by było, gdybyś przez tydzień nie mógł / mogła się zalogować do LinkedIn? Co będzie jeśli nie będziesz mógł lub mogła zalogować się przez miesiąc?
- Co by się stało, gdyby potencjalni klienci nie mogli zobaczyć Twojego profilu LinkedIn przed umówieniem spotkania?
- Jak wpłynęłoby to na Twoją karierę, gdybyś dostał / dostała trwałego bana?
Jeśli chcesz budować swoją sieć na LinkedIn tradycyjnym sposobem – nawiązywaniem prawdziwych kontaktów z ludźmi – masz szczęście. Ale jeśli polegasz na automatyzacji LinkedIn, czas poszukać innej drogi.
Niezdolność do utrzymania obecności na LinkedIn może znacząco wpłynąć na twoją zdolność do zdobycia pracy i rozwijania kariery, jeśli jesteś pracownikiem. A jeśli jesteś właścicielem firmy, może to zaszkodzić twoim szansom na budowanie świadomości o twoim biznesie i pozyskiwanie klientów.